05.03.2016r Michałowice -
Kociołki, Złoty Widok
Na mapie:
https://mapy.cz/s/uc0O
Weekend 4-6 marca spędziliśmy w Szklarskiej Porębie. W planach było piątkowe znalezienie fajnego noclegu, sobotni wypad do Jizerki i niedzielny do Krobicy. Umknął nam jednak fakt, że w tych dniach rozgrywany był Bieg Piastów i mnóstwo ludzi zjechało do Szklarskiej.
"Tak! To nam wskazuje na to ..., że życie stawia przed nami ciągle coś nowego. I to jest raz. A po drugie! Musimy mieć jednak różne warianty. I to jest dwa! I dlatego proponuję wariant następujący"... znajdujemy jakikolwiek nocleg. No i znaleźliśmy, i nie był nawet taki zły, ale.... śniadanie podawali dopiero od dziewiątej. Nie chcieliśmy wyjeżdżać na głodniaka i bez porannej kawy, i poczekaliśmy. W rezultacie w Horni Polubny, gdzie rozpoczyna się droga do Jizerki byliśmy po dziesiątej a na drodze stał szlaban pilnowany przez policjanta. Jizerka była zamknięta.
"Tak! To nam wskazuje na to ..., że życie stawia przed nami ciągle coś nowego. I to jest raz. A po drugie! Musimy mieć jednak różne warianty. I to jest dwa! I dlatego proponuję wariant następujący"...wracamy do Szklarskiej i idziemy na Kociołki i Złoty Widok. I tak zrobiliśmy. Właściwie dojechaliśmy do Piechowic, na parking w pobliżu hotelu "Las". Stąd kawałek asfaltem do mostu przez Kamienicę. W lesie, ścieżką wzdłuż rzeki biegną szlaki zielony i niebieski. Ruszyliśmy zielonym, który odbija w dolinę potoku Rudnik. W kilku miejscach można dostrzec grupy skalne. Oto jedna z nich.
Idąc dalej docieramy do Michałowic. W oko wpada mi całkiem ładny domek.
Z bardzo ładnym widokiem.
W okolicach skrzyżowania kilku dróg skręcamy w lewo, w leśną drogę prowadzącą na Złoty Widok. Przy drodze kamień z wykutą tablicą i napisem.
Kawałek dalej jesteśmy przy kulminacji Drewniaka (672 m).
Bardzo blisko stąd do grupy skalnej
Kociołki.
Gdy zejdzie się troszkę niżej można odnaleźć jaskinię, jedną z dłuższych w Karkonoszach.
Kawałek dalej napotykamy punkt widokowy
Złoty Widok.
Widać z niego m.in. Szrenicę.
Jest też widok na Czarną Górę, na której stokach znajduje się Zakręt Śmierci i dalej położony Wysoki Kamień.
Złoty Widok oferuje fajną panoramę na Karkonosze.
Śnieżne Kotły.
Położony w pobliżu dawny kamieniołom granitu jest też dobrym punktem widokowym.
Znów przyglądamy się Karkonoszom.
I Śnieżnym Kotłom.
Z kamieniołomu wracamy leśną drogą do krzyżówki ze szlakiem zielonym a następnie dalej do Doliny Czarnej Płóczki, która prowadzi wprost do mostu na rzece Kamiennej (gdzie rozpoczynaliśmy wycieczkę).
Przed mostem skręcamy jednak w lewo i szlakiem nieb. i ziel. docieramy do kasy KPN i idziemy zobaczyć Wodospad Szklarki.
Asfaltem wracamy do parkingu. Jedziemy do Szklarskiej, znajdujemy fajny nocleg i planujemy dzień następny. Rano pogoda jest do bani, co w oczywisty sposób potwierdza tezę, "że życie stawia przed nami ciągle coś nowego".
Docieramy co prawda, zgodnie z planem, do Jizerki, ale na miejscu okazuje się, że tak mocno pada śnieg, że świata bożego nie widać. Dajemy sobie spokój z włóczeniem się w zadymce i postanawiamy wracać. Po drodze zahaczamy o Kowary i zwiedzamy byłą kopalnię uranu - trasę turystyczną Sztolnie Kowary.
Jedna ze sztolni.
A tej sztolni nie pokazali nam z bliska, ciekawe dlaczego? No i dlaczego tak ładnie zabudowana?
Podziemny magazyn materiałów wybuchowych.
Ekspozycja minerałów. W głębi skamieniały włodarz opatrzony stosowną plakietką.
A tu musiało być jakieś super wysokie promieniowanie.
