Mieliśmy dwa razy na Boraczej, dwa na Kubiesówce a w tym roku padło na Rycerzową. Dzień Dziecka górski to w górach przecież musi się odbyć
Zaczęliśmy o 8 wyjściem z Soblówki a skończyli o 18 w punkcie wyjścia.
Pogoda upalna ale nie było takiego skwaru jak się zapowiadał. Cały czas powiewał przyjemny wiatr który ochładzał powietrze.
Ruszyli wszyscy razem ale wkrótce ekipa się pogrupowała i każda "paczka" szła swoim tempem do punktu zbiorczego.
W końcu dowlekliśmy się na halę gdzie już trochę ludzi było.
Później chwila w schronisku i rozłożenie klamotów na zewnątrz. Jest ciepło ale dość przyjemnie. W dole, w kotlinie pewnie już smaży na całego.
Konkursy były tak ustawione, by bajtle w każdym wieku mogły wziąć udział i by każdy dostał nagrodę bądź upominek. Trwały od 11 do 15 więc ciągle coś się działo.
Z racji tego, ze jeden z jurorów nie dotarł przypadło mi sędziowanie w konkursie piosenki turystycznej
Józek i jego magiczne pudełko
A okolica znana chyba wszystkim
W końcu nastąpiło rozdanie dyplomów i nagród (całkiem przyzwoitych) w poszczególnych konkursach i grupach wiekowych. Troche tego było bo dzieci chyba ze 30 sztuk, a może i więcej.
Prezes zaczyna przemowę
Wszystkie dzieci zadowolone, każde otrzymało trochę prezentowego ciężaru, który później rodzice będą musieli nieść
Stasiek się załapał dwa razy
Zuzka ze trzy
I dopiero koło 16 zaczęło się odczuwać gorąc w powietrzu. Wiatr ustał i już nie było naturalnej klimy. A i zmęczenie też swoje zrobiło, bo przecież bieganina i zabawy były praktycznie na okrągło.
W końcu nadeszła pora zejścia.
Udany choć męczący wypad
Zdjęć więcej-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/go ... ecka062015
