I zebraliśmy się na szybko, że może na Boraczą podejść bo w tym roku jeszcze nie byliśmy. Ale z drugiej strony halę tą odwiedziliśmy już tyle razy, że hej więc może coś innego, gdzie też można sobie posiedzieć w ładny otoczeniu.
Padło na Koźliczynę. Też z Żabnicy, wyjście nie długie a warunki sielankowe czyli w sam raz
Start
Droga pod górkę błotnista i kamienista, , często z płynącymi strugami wody-stąd zawody "kto się najmniej upaprze"
I prawie u celu.
Polanka długa a na niej kilka starych chałup, nie które podremontowane, jedna nawet na sprzedaż. Ogólnie bardzo sympatyczne miejsce a dodatkowo dla wszystkich prócz mnie to miejsce pierwszy raz odwiedzane.
Firma nie chciała zapłacić za lokowanie produktu
I czas zacząć zabawę
Dzik kontra żubr...na sznurku
The End
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/kozliczyna052015/
