a propo's Wyborów, polityki, Unii, standardów, ISO itd

[Piotrek]

A mnie się coś widzi, że Duda się zdystansuje teraz od PiSu, w sensie że nie będzie wykonywał ślepo poleceń Kaczyńskiego, nie będzie jego marionetką.
Nie jest to mój kandydat ale trza chłopu dać szansę. On już jest ustawiony na cacy, więc tak po prawdzie może zerwać smycz. A wiadomo, że przecież większość polityków, obojętnie z jakiej partii, mówi to co partia głosi (w której się akurat jest ) a myślą sobie swoje. Duda już sobie poradzi bez PiSu, bo nawet jak za pięć lat przegra wybory to go każdy weźmie z pocałowaniem raczki, ma więc pewną sytuację i przyszłość.
Z resztą gdyby PiS pozbyło się garstki niezrównoważonych członków to też była by inna partia, w miarę sensowna a tak ...to szkoda gadać.

[buba]

Dla Dudy zapewne też, bo on jest przyzwyczajony do lizania tylko tyłka prezesa

A fee, wyobraziłem to sobie

ja juz sie w ich prywatne odnoszenia wole nie mieszac- jeszcze strace apetyt na obiad i po co mi to

[Vlado]

Myslisz ze model rodziny mialby sie lepiej gdyby dziadkom zabrac emerytury? Idac tym tokiem myslenia to tacy bez kapitalu tym bardziej byliby zbedni i trafiali do przytulkow..

Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że Polska sprzed XXw była krajem przytułków?;)
Buba, nie, to oczywiste, że nie można nikomu zabierać czegoś na co pracował przez całe życie.

Natomiast naiwnością jest myślenie, że w dłuższym terminie można utrzymać system emerytalny w obecnej formie.
Po wojnie większość osób zaczynała pracować od razu po podstawówce lub zawodówce.
Obecnie większość zaczyna pracę prawie 10 lat później.
Średnia długość życia w tym samym czasie wydłużyła się o kilkanaście lat.
W dodatku komuniści w ramach igrzysk wprowadzili do systemu emerytalnego masę przywilejów.

Czyli zaczęłaś pracę o 10 lat później, na emeryturę będziesz odkładać 10 lat krócej i będziesz żyć 10 lat dłużej.
Na prawdę oczekujesz, że będziesz pobierać emeryturę o 10 lat dłużej, odkładając na nią o 10 lat krócej i będziesz ją otrzymywać w takiej samej wysokości jak nasi dziadkowie obecnie?

[buba]

Natomiast naiwnością jest myślenie, że w dłuższym terminie można utrzymać system emerytalny w obecnej formie.

Tego sie pewno nie da... ale nie wiem czy przedluzanie wieku emerytalnego do osiemdziesiatki czy posylanie do szkoly coraz mlodszych dzieci jest wlasnie tym odpowiednim rozwiazaniem...

Czyli zaczęłaś pracę o 10 lat później, na emeryturę będziesz odkładać 10 lat krócej i będziesz żyć 10 lat dłużej.
Na prawdę oczekujesz, że będziesz pobierać emeryturę o 10 lat dłużej, odkładając na nią o 10 lat krócej i będziesz ją otrzymywać w takiej samej wysokości jak nasi dziadkowie obecnie?

Ja pewnie juz nie dostane wogole... Ale tak przykro mi sie robi jak sie mowi ze moja mama czy babcia "sa utrzymywane przez mlodych" ktorzy tylko patrza zeby starzy kopneli w kalendarz.. A one odkladaly na te swoje emerytury cale zycie.. Wiec gdzie jest ta ich kasa? Wsiakla?... I wszyscy przeszli nad tym do porzadku dziennego ze to wszystko ok..
Nic dziwnego ze system ma teraz dziure i upada jak tyle pieniedzy sie ulotnilo nie wiadomo gdzie...

[Basia Z.]

Nic dziwnego ze system ma teraz dziure i upada jak tyle pieniedzy sie ulotnilo nie wiadomo gdzie...

No głównie to jednak komuna ukradła, bo na "własne konta" to odkładamy od roku 1999.

Twoja Mama, przypuszczalnie w podobnym wieku co ja przez pół życia nie "okładała" a te pieniądze szły nie wiadomo gdzie (np. na nietrafione inwestycje za Gierka i na te budowy na których teraz lubisz sypiać), przez drugie pół życia - ma już własne indywidualne konto, na którym może sprawdzić ile w danym momencie ma kasy i ile otrzyma na emeryturze.
Przynajmniej ja takie listy co jakiś czas dostaję.

Z tym, że tak na prawdę to te pieniądze tez są wirtualne i nie wiadomo kiedy nastąpi krach.

Kwestia najbliższych kilkunastu lat jeżeli wiek emerytalny będzie wyższy, zaś kilku lat - jeżeli niższy.

[ceper]

W obliczu dopłat rozwiązanie jest banalnie proste. Obywatel X posiada w ZUS/KRUS stosowne informacje, jakie składki wpływały tytułem jego pracy (prawie każdy miał ustalony kapitał początkowy na dzień 1.1.1999). Jeśli zrewaloryzowana kwota wynosiła np. 200.000 zł, zaś pobierał emeryturę 2.000 zł już przez 5 lat (pobrał 5 x 12 x 2.000 = 120.000 zł), to powinien pobierać sprawiedliwą emeryturę podzieloną przez szacowany czas życia. Gdyby miał jeszcze żyć 8 lat, to jego miesięczna emerytura powinna wynosić 833.33 zł = (200.000 - 120.000) / 8 (lat) / 12 (miesiące). W przypadku służb mundurowych i wymiaru sprawiedliwości najniższa emerytura - w końcu niewiele robiąc i zarabiając miesięcznie po kilkanaście tysięcy zł (niewielu pozostaje na służbie poza minimalnym okresem 15 lat) mogli sobie wystarczająco odłożyć. Osobom poniżej 30 lat stażu pracy nie przysługiwałaby najniższa emerytura, lecz zebrany kapitał podzielony przez prognozowane dalszą długość życia. Proste i uczciwe.
Resorty siłowe, rolnicy, oświata i wszyscy emeryci-górnicy otrzymywaliby co najwyżej minimalną emeryturę i tym samym nie byłaby potrzebna dotacja z budżetu.

[Vlado]

Boli Polska na pół podzielona...




A u mnie było tak:

Z informacji podanych przez Warszawską Okręgową Komisję Wyborczą nr 21 wynika, że Bronisław Komorowski uzyskał 54,19 proc. głosów (868 318), a Andrzej Duda 45,8 proc. poparcia (733 874 głosów). W sumie na obu kandydatów oddano 1 602 192 ważnych głosów, z czego nieważnych było 25 456.

Okręgowa Komisja nr 21 obejmuje powiat grodziski, pow. Legionowski, pow. Nowodworski, pow. Otwocki, pow. Piaseczyński, pow. Pruszkowski, pow. Warszawski Zachodni, pow. Wołomiński, miasto stołeczne na prawie powiatu Warszawa. Komisja nr 21 podlicza także głosy z zagranicy.

W pierwszej turze wyborów na Bronisława Komorowskiego w okręgu 21 zagłosowało 546 898 osób, a na Andrzeja Dudę 427 868.

[ceper]

Vlado, wyniki z grubsza znałem jeszcze podczas ciszy wyborczej, bo z najbliższych mi osób: 2 nie poszły na wybory, dwie oddały głosy nieważne i jeden głos dla Dudy. Więc oczywiste było, że frekwencja około 60% i wygra Duda, nie?

[Piotrek]

Wynik jest taki, że ani Duda ani Komorowski nie mają do śmiechu. Bo co to za różnica 3-4 %?. Komorowskiemu żal, że tak niewiele mu brakło a Duda musi teraz działać ze świadomością, że praktycznie połowa głosujących go nie chciała. Jak będzie mądry to z 50% tych co go nie chcieli może do siebie przekonać przez najbliższe 5 lat- o ile nie będzie tak skrajny jak jego partia. Jeżeli będzie, to nie ma bata żeby wygrał kolejne wybory. Wystarczy sobie przypomnieć jak po 2 latach rządów PiSu wyleciał w kosmos podczas wyborów, bo ich ludzie mieli dość. No, ale co zrobi to się okaże.
A Bronka załatwiła frekwencja, już po tej mapce co Vlado dał widać.

I widać też po mapce to samo co zawsze, od lat. Na wschodzie więcej tych, co uważają że im się należy, że ktoś im coś da i łapią się na lep naiwnie. Na zachód zaś ci którzy wiedzą, że jak się chce mieć to se trzeba zarobić.

[_Sokrates_]

I widać też po mapce to samo co zawsze, od lat. Na wschodzie więcej tych, co uważają że im się należy, że ktoś im coś da i łapią się na lep naiwnie. Na zachód zaś ci którzy wiedzą, że jak się chce mieć to se trzeba zarobić.

Jak żeś chłopie doszedł do takich wniosków?

[Vlado]

Taki tam stary artykuł mi się przypomniał.
Kończąc moje okołowyborcze wywody;) Świat z chińskiego punktu widzenia.

Ceniąc sobie stabilność i możliwość przewidywania przyszłości na lata do przodu, gardzą demokracją. Dla nich to prosta droga do chaosu. Nagle może przecież wygrać partia, która podważy dotychczasowy porządek i całe dziesięciolecia rozwoju zostaną zaprzepaszczone. Dlatego, z ich perspektywy, na Zachodzie trwa ciągła wojna domowa - nieustannie zmieniają się władcy, podstawy polityki, nie widać jednego kierunku rozwoju.

http://fakty.interia.pl/raport-srodek-w ... nId,997196

[Piotrek]

Jak żeś chłopie doszedł do takich wniosków?

Tak sobie szedłem te 40 lat i doszedłem

[_Sokrates_]

i doszedłem

Fuuuuuu

[bton1]

i doszedłem

Fuuuuuu

Zazdrośnik.

[buba]