Skład wyszedł ciekawy. Był Pan Admin Seba i stary znajomy Kisiel.
Wycieczka była abstynencka, ale Kisiel miał wiśniówkę...
A celem było Pilsko trasą klasyczną.
Tak w ogóle to mieliśmy iść z Jurkiem, ale nie doczekaliśmy się na niego i ruszyliśmy wcześniej. A ludzi były tłumy.
Potem się mijaliśmy po drodze z ludźmi od Jurka. Największe fanki mnie rozpoznawały.
Pilsko - duża góra.
Zdobyliśmy ją.
Następnie zeszliśmy szlakiem żółtym.
Potem szliśmy lasem.
A także terenami widokowymi.
Pojazd do zbioru jagód. Przez takie coś oraz przez Tobiego za 20 lat nie będzie niczego. Tak twierdził mądry dziadek turysta spotkany po drodze.
Trzeba więc oglądać to co jest zanim tego nie będzie.
Na koniec dopędzamy najwolniejszych Jurków. Jemy kiełbaski z ogniska + inne darmowe smakołyki, które udało się pozyskać.
Wycieczka była - luzacka
Całkiem sporo się nagadaliśmy po drodze, o różnych rzeczach
