a wiec.
23.06.2018 o 15:30.startujemy z Lęborka-> Gdynia, a tu juz bezposredni pociag do Zakopanego i meldujemy sie o 7 rano.
1 dzien.
po dlugiej podrozy zostawiamy czesc rzeczy i z plecakiem na 6dni ruszamy w droge.
tego dnia z racji na podroz ma byc szybkie przejscie na schronisko.(ciezko troche, bo w pociagu przesadzilismy z piwem i kac meczyl)
busem na siwa polane
2.dzien
po nocy na strychu wstajemy o 4:30 i ruszamy. poczatek juz nie ciekawy, bo po nocnym deszczu na trasie duzo trawy i do pasa w dol mokry, ale to zadna nowosc.
ze schroniska schodzimy w dol na parking aby niebieskim szlakiem wbic na brestova
19.66km - 8:32h
3.dzien
rano mocna mgla, ale plan jes , a wiec sartujemy.
smutna przelecz
20:55km - 8:53h
4. dzien
z racji tego, ze buty jeszcze nie doszly do siebie po bagnie z wczoraj, to startujemy w wilgotnych butach, jedyny plus, to taki ze tu mamy 2dni nocleg i ruszamy z malym bagazem na plecach, caly ekwipunek zostaje i zabieramy wode oraz ladowanie na druge i ruszamy. trasa dzis dluga i dala ostry wycisk.
zaczynamy dzien i udajemy sie w kierunku niznia laka
29:46km -9:57h
5 dzien.
jak wspomnialem wsiadamy o 6.00 do auta i jedziemy tatrzanska droga mlodosci w kierunku trzech zrodel. w drodze leje, ale po wyjsciu z auta przestaje i z usmiechem sartujemy na krywan, dzis juz z pelnym plecakiem i ciezkimi nogami ruszamy
24:96km- 9:14h
6 dzien. pobudka o 4:30, bo trasa zaplanowana byla dluga, ale lalo strasznie i rozsadek wygral. budzimy sie o 7 z zamiarem zejscia z gor, ale jeszcze postanowilismy zaatakowac poki nie pada z rana Osterwa. tabliczka pokazuje jak dobrze pamietam 1h 10min. z racji pozostawienia plecakow i pod reka buelka wody meldujemy sie u gory po 40min i lacznie z zejsciem na dole w 1h 11min, taki maly ogien na koniec. nastepnie schodzimy juz do dolu, bo pogoda nam psuje wyprawe. szczyrbskie jezioro, a tu juz w kolejke i udajemy sie w kierunku zakopanego.
14:11km - 3:11h
1 zakopane i pierwsze zdjecie.
2tatlikova chata
3 myslelismy, ze to bedzie chleb ze smalcem
4
5
6
7
8
9 troche sniegu spotkalismy
10
11a tu borowik i to nie jeden
12
13
14
15
16
17 wspomniane zejscie
18
19 po tych trawach i zdjecie tez nie oddaje jak stromo, ale trzeba bylo wlczyc i cale szczescie cali.
20
21
22 duzo wody od kilku dni i stopy odczuly, ale z rana bylo juz ok.
23 widok na osterwe
24 a tu widok z osterwy


