Od Klikuszowej taka mgła,że ledwo jedziemy.W Krościenku mrocznie.Przekraczamy most na Dunajcu
i obok starego kościółka
przez remontowany ryneczek
obok starej zabudowy
idziemy wzdłuż Dunajca
na Sokolicę.Chmury straszą.
Potężne jodły robią wrażenie.
Przy szlaku wejście do jaskini.
Widoczki z Sokolicy
bardzo ograniczone.Cóż,nie zawsze możne być pięknie,choć
jest nadzieja.W okolicy Czertezika pokazuje się coraz więcej.
Reszta szlaku prowadzi lasem
odsłania się fragmentarycznie dopiero nad Krościenkiem ponieważ wszystko w chmurach.
Pozostało jeszcze wrócić do domku i napisać relację.Dziewczyny zadowolone,czegóż chcieć więcej,choć liczyłem na lepsze widoczki.Ale jak się nie ma co się lubi...























