Postautor: ceper » 2021-07-01, 10:27
Dakoto, emeryt to ten drugi górnik, który ostatnio kuśtyka po Beskidach prawie jak kozica. Ten też kuś(ty)ka. 
Zaprawdę powiadam, że wszystko siedzi w główce. Nie przesądzałbym pochopnie o konieczności rehabilitacji kolana. Zamiast okładów z piersi wskazane są ze dwie zdrowaśki, jeśli wcześniejsze rady nie pomogły na kolana (inwestycja w dywan lub zmiana pozycji). Polecam też trochę umiaru, a nie po powrocie z szychty rzuca się jak Reksio na szynkę. Dbaj o serce, bo co nagle, to po diable.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.